środa, 16 lipca 2014

Tam, gdzie kręcono "Gotowe na wszystko" nosi się to

   Trzecia stylizacja trafia do sieci! Mimo wykańczającego dnia w pracy i dwóch talerzach dietetycznej zupy o 11 wieczorem, na blogowanie zawsze jest siła i czas. W końcu muszę nazbierać na nowy telefon, jak już zgubiłam ten stary w sobotę, więc znów uaktywniłam się zawodowo w kolejnej nieodkrytej dziedzinie: fryzjerstwie. Wcześniej pracowałam tu przez chwilę przy dwóch showach telewizyjnych. No, ale temat mojej zawodowej drogi w Nowym Jorku to osobna kwestia. Może pod koniec lata opiszę historię "trochę pracy-wydać kasę-brak pracy-wydać kasę-bankrut-trochę pracy... etc." No, ale w moim życiu najmniej o pieniądzach się rozchodzi,  bo to środek, a nie cel. A ja bez tego środka, nawet i tak dotrę do celu, więc wróćmy do ciekawszych spraw. 
   Kolejny piękny dzień mego życia zacznę lekcją kick boxingu w mojej siłce Bally's Fitness w East Harlem na Manhattanie, później praca. No, ale pora kochani na kolejny outfit. Mi się podoba.

Martyna, lokalizacja:  słynna ulica 38. z Park Avenue, gdzie kręcono serial "Gotowe na wszystko"
sunglasses/okulary: Ray Ban (www.ray-ban.com)
dress/sukienka: Zara (www.zara.com)
bag/torba: Michael Kors (www.michaelkors.com)
boots/buty: Steve Madden  (www.stevemadden.com)
(Radę driftera od dziś zamieniam na "Odkrycie dnia")

ODKRYCIE DNIA:
Oliwki są zdrowe! Mega zdrowe na skórę, działają przeciwnowotworowo, uspokajają, łączą się dobrze z alkoholem tworząc martini, mają dobre tłuszcze. Zjadłam pół puszki z wrażenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz